czwartek, 19 lipca 2012

nawilżająco-odżywczy balsam do opalania SPF 30 Lirene Dermoprogram

Witam :)
Dziś napiszę o specyfiku do opalania, chociaż ostatnio słońce nas nie rozpieszcza... Jednak zdarzyły się również upały, podczas których miałam okazję przetestować nawilżająco-odżywczy balsam do opalania SPF 30 Lirene Dermoprogram.



Info od Producenta:


Moje wrażenia:
Opakowanie: bardzo poręczne opakowanie z wygodną zatyczką, której kształt pozwala na łatwe otwieranie a przez otwór wydostaje się odpowiednia ilość kosmetyku
Konsystencja: gęsta, jednak na ciele ładnie się rozsmarowuje - robi się jakby wodnisty
Zapach: delikatny, bardzo ładny, lekko egzotyczny, długo utrzymuje się na ciele
Kolor: biały
Zastosowanie: ochrona przed promieniami UVA i UVB, ochrona antyrodnikowa, ochrona płaszcza hydrolipidowego skóry
Trwałość: konieczność aplikacji po kontakcie z wodą lub wytarciu ręcznikiem
Pojemność: 200ml
Cena: teraz możecie kupić w promocyjnej cenie 15,00zł w outlecie Lirene!
Dostępność: drogerie, sklepy kosmetyczne, apteki oraz tutaj!





W okresie letnim większość dnia spędzam na świeżym powietrzu (piaskownica, basen itp.), dlatego nie wyruszam z domu bez filtrów na twarzy i ciele :) Podczas ostatnich panujących upałów był to kosmetyk nr 1 - bez niego wyglądałabym jak spieczony rak!
Przyznam się szczerze, że raz zdarzyło mi się zapomnieć (nie wiem jakim cudem?) posmarować ciało tym balsamem i wieczorem cierpiałam swoje! Skórę miałam spieczoną na bordo! Wtedy też przekonałam się jak wysoką daje on ochronę :)


Skóra po aplikacji jest fajnie błyszcząca, ale jest to delikatny efekt.
Balsam fajnie nawilża i odżywia.
Nie klei się na ciele, czego nie znoszę w kosmetykach tego typu.

Balsam posiada wysoki filtr SPF 30 jednak nie obawiajcie się, że się  w ogóle nie opalicie! Wręcz przeciwnie - skóra jest zdrowo opalona - dodam, że jestem blondynką o jasnej karnacji a z tym balsamem opaliłam na złociutko :)

Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie zapach balsamu! Jest zupełnie inny od kosmetyków tego typu. Przypomina mi jakieś perfumy, ale nie mogę skojarzyć jakie. Zapach delikatny, jakby egzotyczny. I, co najważniejsze, bardzo długo utrzymuje się na ciele.

Na opakowaniu pisze, aby ponowić aplikację po pływaniu, jednak ja pływając w basenie nie odczułam takiej potrzeby. Oczywiście w ciągu dnia aplikację należy ponowić parokrotnie.

Z czystym sumieniem POLECAM!!!

Pozdrawiam :*

29 komentarzy:

  1. szkoda tylko, że aplikację trzeba powtarzać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. lepiej powtórzyć, niż później cierpieć ;)

      Usuń
  2. Też go mam! Kosmetyki do opalania Lirene sa naprawdę warte polecenia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Póki co mam mleczko z Dax Cosmetics.
    Jest na wykończeniu, więc kto wie, może później skuszę się na Lirene :)

    Podoba mi się opkaowanie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gorąco polecam :) może jeszcze nadejdą ciepłe dni ;)

      Usuń
  4. Ja kupiłam zwykły krem do opalania jakiejś nieznanej firmy w markecie i chyba teraz tego żałuje :( bo żeby go rozsmarować trzeba dużo mieć cierpliwości :(

    OdpowiedzUsuń
  5. też go mam. :) ostatnio co prawda we Wrocławiu brak słonca dlatego poszedł w odstawkę. do twarzy filtra używam co dziennie (od kwietnia, wtedys się przełamałam) ale do ciała nie - nie mam na to najzwyczajniej czasu rano, przed pracą. jak będzie cieplej będę starała się stosować go systematycznie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja filtrów na ciało muszę używać - spędzam całe dnie z córą na powietrzu ;)

      Usuń
  6. Lubię kosmetyki Lirene, chociaż filtry wolę niższe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja myślałam, że z tą 30 w ogóle się nie opalę a tu całkiem na odwrót! :)

      Usuń
  7. lubię kosmetyki tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja również. na razie na żadnym nie zawiodłam się :)

      Usuń
  8. miałam go wrzucić go koszyka jednak wybrałam Ziaję. może następnym razem :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. następny raz to chyba będzie w następne lato ;)

      Usuń
  9. Mam go, używam zazwyczaj na nogi i przedramiona, bo resztę chronię filtrami 50+ :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Też go mam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję, że sprawdza się równie dobrze jak u mnie :)

      Usuń
  11. Dzisiaj u mnie na blogu jest o Tobie-zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam, ale mogę polecić olejek do opalania z Nivea również z SPF 30:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Szkoda,że pogoda jest jaka jest i nie można się poopalać:-/

    OdpowiedzUsuń
  14. Odpowiedzi
    1. ja też się nie opalam :) w tym roku jeszcze nie leżałam plackiem na słońcu. po prostu biegam po podwórku za Wiki :)

      Usuń
  15. Hmm jak będę wybierać się na ogródek to nie zapomnę o nim ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jakoś tak nie wiem. Nigdy Lirene nie zrobiło na mnie dobrego wrażenia. Hmmm...chyba jednak wolę swój olejek z L'oreal :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja w tym roku zaufała DaxCosmetics ale może w przyszłym przerzucę się na Lirene :) U mnie też znajdziesz recenzje produktów do i po opalaniu, zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń

KOMENTUJ. NIE OBRAŻAJ!
Nie toleruję agresji, chamstwa i wulgaryzmów!
Komentarze o takim charakterze będą usuwane.

Website Translator

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...