czwartek, 28 lutego 2013

świetny tusz za 10zł! Wibo Extreme Volume Lashes Mascara

Witam.
Dziś o świetnej maskarze za 10zł, którą warto kupić - Wibo Extreme Volume Lashes Mascara.
 Ekstremalnie podkreślone rzęsy:
- ekspresowe wydłużenie i pogrubienie,
- super trwałość przez cały dzień,
- rozczesane i idealnie wystylizowane rzęsy.
 
Opakowanie: różowe, proste
Szczoteczka: z plastikowego włosia
Konsystencja: w sam raz
Kolor: czarny
Przeznaczenie: wydłużenie, pogrubienie, rozdzielenie
Pojemność: ml
Cena: ok. 10zł
Dostępność: Drogerie Rossmann
od lewej: gołe oko, jedna warstwa, dwie warstwy
Świetny tusz za śmieszną cenę!
Szczoteczka jest dosyć gruba, z 'normalnego', tradycyjnego włosia. Ostatnio używam tylko mascar z silikonowymi szczoteczkami, jednak ta sprawiła, że chyba jestem nawrócona ;)
Szczoteczka dobrze rozczesuje rzęsy. Nie skleja ich, jednak trzeba uważać, aby zebrać ze szczoteczki nadmiar tuszu. Mega je pogrubia i fajnie wydłuża. 
Nie wariuje w ciągu dnia - nie robi pandy pod okiem ani nie kruszy się.
Ocena: 6/6
Świetny tusz. Polecam bez dwóch zdań!!!

Pozdrawiam :*

środa, 27 lutego 2013

Essence Studio Nails 24/7 Nail Base

Witam.
Odkąd pozbyłam się tipsów, a było to ok. 8 lat temu, nie mogę zapuścić paznokci a ich stan pozostawia wiele do życzenia... Jak odrosną, to któryś złamie się i trzeba je spiłować, do tego dochodzi rozdwajanie płytki :( Rok temu pomogła mi diamentowa odżywka z Eveline i już było super, jednak teraz problem powrócił...
Ostatnio ich stan troszkę (ale tylko troszkę) polepszył się za sprawą Essence Studio Nails 24/7 Nail Base.

poniedziałek, 25 lutego 2013

Yankee Candle - uzupełnienie zapasów

Witam.
Dziś post zakupowy zapachowy - woski Yankee Candle.
Nadszedł czas na uzupełnienie zapachowych braków. Z moich poprzednich dwóch zamówień został mi tylko mały kawałek Soft Blanket:
Poprzednie zamówienie składałam ze swiatzapachow oraz z helfy. Tym razem woski zamówiłam ze strony candleroom.pl 14 lutego był dniem darmowej dostawy w tym sklepie, więc warto było poczekać ;) Przesyłkę odebrałam dziś.
Gratis dostałam wosk Paradise Spice. Honey&Spice właśnie spala się w kominku i zapach bardzo mi się spodobał. Przypomina mi jakąś męską wodę toaletową - pachnie dosyć przyjemnie.
Miałyście któreś z tych zapachów?
Jesteście ciekawe mojej opinii po wypalonych już woskach?
Pozdrawiam :*

wspomnień czar...

Jako, że jestem sentymentalna, od zawsze lubiłam oglądać zdjęcia - te z dzieciństwa, czy czarno-białe zdjęcia rodzinne. 
W dzisiejszych czasach rzadko widuje się zdjęcia w formie papierowej, nad czym osobiście ubolewam... Zdjęcia na płycie CD, czy schowane w komputerze to nie jest to... Czar pryska...

Dziś chciałam Wam pokazać genialną rzecz, jaką jest CEWE fotoksiążka, którą możecie zamówić nawet nie wychodząc z domu! (tak jak zrobiła to ja ;)

Tematem mojej fotoksiążki jest oczywiście Wiktoria ;)
Moja książka liczy 26 stron A4, jest to 'duży' rozmiar. Okładka twarda, na papierze błyszczącym. Kosztowała 129,90zł.
Aby zamówić swoją fotoksiążkę, musicie wejść tutaj --> fotoksiążka.  Ze strony pobierzecie program, który należy zainstalować na swoim komputerze. Kolejnym krokiem jest wybór zdjęć z komputera oraz projekt - okładka, tło, układ zdjęć, napisy itp. Pamiętajcie, aby podczas instalacji programu nie zamykać przeglądarki internetowej ;)
 
 

Projektowanie to sama przyjemność!
Swój projekt możecie nagrać na płytę CD, bądź przesłać od razu do realizacji. Odbiór jest osobisty w dowolnie wybranym punkcie (np.  Drogerie Rossmann) lub pocztą. Zapłacić możecie od razu lub za pobraniem. Ja swoją fotoksiżkę oddałam do realizacji i odebrałam bez wychodzenia z domu ;) Od wysłania  projektu do momentu odbioru nie minął nawet tydzień! Jestem z niej bardzo zadowolona!
Taki album ze zdjęciami Wikuni planowałam już od dawna. Myślałam jednak nad tradycyjną formą zdjęć, jednak taka fotoksiążka to idealne rozwiązanie! 
Fajnie jest tak powspominać ;)
Pozdrawiam :*

niedziela, 24 lutego 2013

maseczki warte polecenia

Witam.
Wczoraj i dziś nie miałam czasu ani weny na napisanie posta. Jest więc okazja na opublikowanie recenzji gościnnej. Autorką recenzji jest Malina z bloga malinapracowniahandmade.blogspot.com, która wysłała mi zdjęcia oraz recenzje maseczek Dermika. Według niej są one tak dobre, że aż ware polecenia.
Na pierwszy ogień idzie Satysfakcja - odżywcza maseczka różana:
Maseczka ciężka, konkretna, konsystencja tłustego kremu Nivea, lekki zapach różany, kolor biały wpadający w odcień różu.
Maseczka do cery suchej i bardzo suchej, doskonale nawilża i odżywia szczególnie w zimie, jak skóra jest mocno przesuszona. 
Ja używałam jej zarówno w dzień - nakładając na twarz na pół godz. i wycierając chusteczką nadmiar oraz na noc - nakładając na twarz na całą noc - wchłaniała się całkowicie. 
Zawsze daje efekt natłuszczający (skóra ma tłustą powłokę na wierzchu). 
NIE UCZULA - mam skłonności do uczuleń i podrażnień, nie mogę eksperymentować z kosmetykami, bo mam zaczerwienienia, a kosmetyki z tej firmy są idealne dla mnie. 
Po maseczce skóra  wygląda na wypoczęta i jędrną. W dzień, po wytarciu nadmiaru maseczki, bezpośrednio nakładałam na nią fluid ( nie było efektu świecenia, ale ja mam skórę bez skłonności do świecenia, łojotoków itp., podobno mam skore normalną, ale bez tej ochronnej powłoki, dlatego mam skłonności do przesuszania (np. w zimie w ogrzewanych pomieszczeniach). 
Cena: 5,49zł/10ml 
Dostępność: Rossman 
Dla mnie wystarcza na 2 użycia, nakładam maseczkę na twarz i szyję bardzo grubą warstwą.

 Energia - maseczka energetyzująco-nawilżająca:
Konsystencja kremu półtłustego, zapach bardziej intensywny, niż poprzedniej. Nie umiem określić jak pachnie - bardziej jak perfumy niż kremy. 
Po nałożeniu na noc skóra rano rzeczywiście wygląda na wypoczętą. Dodatkowo miałam wrażenie jakby była bardziej jędrna, napięta i naciągnięta. Jednak bez takiego negatywnego efektu "ściągnięcia" jaki bywa przy przesuszonych skórach. 
Nakładalam średnio-grubą warstwę na całą twarz i szyję  - użycie  saszetki starcza mi na 3 razy. Nie trzeba jej zmywać, wsiąka sama. Nadmiar można zetrzeć chusteczką. 
Po zastosowaniu na dzień np. na pół godziny i wytarciu chusteczką nadmiaru -  można od razu na nią nakładać fluid. Nie pozostawia tłustego "filmu" na skórze. Nie uczula.
Cena jak powyższej.

Dziękuję Malinie za recenzję.
Pozdrawiam :*

piątek, 22 lutego 2013

płyn micelarny, który nie spełnił moich oczekiwań...

Witam.
Dziś o nawilżającym płynie micelarnym do demakijażu twarzy i oczu Aqua Cristal od Lirene.
 Info od Producenta oraz skład:
Opakowanie: plastikowe, wygodne w aplikacji
Konsystencja: woda
Kolor: przezroczysty o niebieskim zabarwieniu
Zapach: mocny morski
Przeznaczenie:  usunięcie zanieczyszczeń, intensywne nawilżenie, odżywienie naskórka
Pojemność: 200ml
Cena: 13,99zł
Dostępność: drogerie oraz sklep Lirene klik!
Do tej pory byłam zadowolona ze wszystkich testowanych przeze mnie kosmetyków marki Lirene. Jednak nie tym razem...
Opakowanie - tu nie ma się co wywodzić, wygodne w aplikacji, otwór odpowiedniej wielkości umiarkowanie wydobywa płyn.
Zapach - morski, ale dosyć mocny i tu był element zaskoczenia, bo do tej pory miałam do czynienia z micelami bezzapachowymi. Jednak w zapachu czuję alkohol i to jest dziwne, bo na opakowaniu pisze, że płyn nie zawiera alkoholu ;)
Efekt: płyn dobrze zmywa makijaż z twarzy, po dwóch wacikach twarz jest oczyszczona z podkładu. Jeśli chodzi o demakijaż oczu, to płyn radzi sobie średnio. Dobrze zmywa lekkie makijaże oczu (jasne cienie+mascara), jednak z eyelinerem i ciemniejszymi cieniami radzi sobie średnio... Niby rzęsy są już czyste, gdy na dolnej powiece robią się mazy z mascary, których nie da się zmyć :( Biorę więc kolejny wacik, pocieram, pocieram i nie schodzi! A w efekcie mam pandę pod okiem i  piecze mnie skóra pod oczami (nie oczy), chociaż nie pocierałam jej mocno :(

Ocena: 3/6
Niestety nie polubiłam się z tym panem :(
Miałyście ten płyn? Też macie podobne doświadczenia, czy zupełnie inne od moich?
Pozdrawiam :*

środa, 20 lutego 2013

SILOR+B krem na noc z krzemem organicznym

Witam.
Dziś o regenerującym kremie na noc Silor+B z krzemem organicznym od Invex Remedies.
Krem otrzymałam od sklepu sklep.ateraz.pl, we współpracy z Portalem  urodaizdrowie.pl
Od Producenta oraz skład:
Opakowanie: plastikowa, typu air-less
Konsystencja: kremowa
Kolor: biały
Zapach: krem bezzapachowy
Przeznaczenie:
Pojemność: 30ml
Cena: 69,00zł
Dostępność: sklep.ateraz.pl klik!
Jak widać na zdjęciach powyżej krem nadaje się do użytku tylko przez 6 m-cy od daty produkcji a tylko przez 3 m-ce od otwarcia opakowania! Ja swój krem mam od 29 stycznia i na chwilę obecną oceniam, że starczy mi jeszcze na niecały tydzień czasu - a więc wyrobię się ze zużyciem przed terminem ważności ;) Edit: z drugiej strony to smutne, że blogerki traktuje się jak króliki doświadczalne, które dostają kosmetyk z tak krótkim terminem ważności. Szkoda słów... Byłam nieświadoma, że osiągnęło to taką skalę - dzięki Ernestyna za uświadomienie .

Krem ma bardzo wygodne, higieniczne opakowanie wyposażone w pompkę.
Konsystencja kremu jest taka jak w większości kremów do twarzy - czyli po prostu kremowa ;)
Wydaje mi się, że krem jest bezzapachowy, jednak czuć w nim coś specyficznego - może to ten krzem?
Efekt: krem bardzo dobrze rozsmarowuje się na twarzy, bardzo szybko się wchłania. Na skórze tworzy taki delikatny film. Krem bardzo dobrze nawilża i natłuszcza bez uczucia tłustości na skórze. Rzeczywiście czuję, że skóra jest napięta, zregenerowana i bardziej elastyczna. Krem ładnie wyrównał koloryt mojej skóry. Zauważyłam również, że złagodził podrażnienia i przebarwienia na policzku powstałe po wypryskach. Rano moja skóra jest ładnie wygładzona, miękka i gładka w dotyku.
Krem nie podrażnił mnie, anie nie uczulił.

Ocena: 6-/6
Minusik za zapach, który chociaż delikatny, to pachnie mi czymś specyficznym. Krem spisał się u mnie świetnie i z czystym sumieniem mogę go Wam polecić!
Pozdrawiam :*

Moja wygrana w konkursie

Witam.
Dziś pokażę Wam moją ostatnią przesyłkę - nagrodę od Drogerii Rossmann w konkursie makijażowym na portalu wizaz.pl
Każda osoba, biorąca udział w konkursie miała za zadanie założyć nowy wątek ze swoimi makijażami. Zwyciężyło 10 uczestniczek z najwyżej ocenionymi wątkami oraz 10 uczestniczek, które wybrało Jury. Mi udało się zwyciężyć poprzez wybór Jury! Dziękuję bardzo :* 
Oto moje nagrody:
 Otrzymałam duży ścienny kalendarz oraz zestaw akcesoriów kosmetycznych:
 A w kalendarzu ciekawe makijaże oraz porady profesjonalistów!
Właśnie teraz przy dodawaniu posta okazało się, że przez przypadek usunęłam zdjęcia akcesoriów... Musiałam zrobić nowe, jednak już bez opakowań.
Dziękuję Wszystkim za ocenę mojego wątku!
Pozdrawiam :*

wtorek, 19 lutego 2013

propozycja makijażu wiosennego - przywołujemy wiosnę! #68

Prezentowany makijaż jest makijażem przygotowanym specjalnie na konkurs "Makijaż zainspirowany wiosną" dla magazynu internetowego e-makeupownia.pl
Zwycięski make-up zostanie opublikowany w drugim numerze Magazynu! 

Organic Therapy cukrowy scrub do ciała

Witam.
Ostatnio dzięki Portalowi urodaizdrowie.pl miałam okazję testować cukrowy scrub do ciała z Organic Therapy z organicznym ekstraktem limonki oraz organicznym olejem z pestek winogron. Kosmetyk można kupić w sklepie bioarp.pl, o którym (wstyd się przyznać) wcześniej nie słyszałam.
 Od Producenta:
Opakowanie: wielki plastikowy słój
Konsystencja: zbita, gęsta z dużymi drobinkami cukru i zmielonymi łupinami orzeszków cedrowych
Kolor: limonkowy
Zapach: soczysta limonka
Przeznaczenie: tonizuje, wygładza, regeneruje, nawilża
Pojemność: 500ml
Cena: 37,00zł
Dostępność: wyłączny dystrybutor sklep bioarp.pl KLIK!
Peeling zamknięty jest w wielkim, plastikowym słoju. Opakowanie zakręcane nie sprawia kłopotów podczas aplikacji.
Zapach pellingu to absolutnie soczysta limonka. Zapach jest bardzo ładny i przyjemny, chociaż przy pierwszym powąchaniu skojarzył mi się z kostkami do wc ;)
Konsystencja peelingu jest zbita i gęsta, jednak inna od peelingów cukrowych (Farmona, Dax Cosmetics), z którymi miałam do tej pory do czynienia. W peelingu znajdziemy duże drobinki cukru oraz zmielone łupiny orzeszków cedrowych. 
Efekt: drobinki cukru są dosyć ostre (ja takie akurat lubię) i nie rozpuszczają się szybko w wodzie, więc możemy dłużej masować ciało. Peeling nie jest tak 'nawazelinowany' i po wypeelingowaniu na ciele nie ma tej tłustej warstwy. Skóra jest dokładnie oczyszczona z martwego naskórka a po peelingu widać na ciele zaczerwienienia - to znak, że działa ;) Skóra jest odżywiona i delikatna w dotyku.
Skład:
Ocena: 6/6
Peeling cukrowy, który jest zupełnie inny od drogeryjnych peelingów cukrowych. Myślałam, że będzie to zwyczajny peeling, jednak pozytywnie mnie zaskoczył. Polecam!
Miałyście jakiś kosmetyk z tej firmy? Jestem ciekawa, czy spisał się tak dobrze jak u mnie?
Pozdrawiam :*

poniedziałek, 18 lutego 2013

żurawina z białą herbatą - to się je, pije, czy tym się myje?

Witam.
Dziś o bardzo fajnym żelu pod prysznic Isana żurawina i biała herbata.
Od Producenta:
Zimowy żel pod prysznic ISANA wzbogacony ekstraktami z żurawin i białej herbaty odpręża ciało już podczas kąpieli. Subtelnie owocowy zapach sprawia, że codzienny prysznic staje się wyjątkowym przeżyciem. Delikatnie pielęgnujący kompleks pomaga utrzymać prawidłową gospodarkę wodną skóry, chroniąc ją w ten sposób przed wysuszeniem. Skóra sprawia wrażenie miękkiej i sprężystej w dotyku. 
Nie zawiera parabenów. pH przyjazne dla skóry - tolerancja potwierdzona dermatologicznie.
Opakowanie: miękkie z wygodnym zamykaniem
Konsystencja: nie za rzadka, nie za gęsta
Kolor: przezroczysty o zabarwieniu czerwono-perłowym
Zapach: soczysta żurawina
Przeznaczenie: odpręża, nawilża
Pojemność: 300ml
Cena: 2,99zł
Dostępność: wyłącznie Drogerie Rossmann
Nigdy nie miałam żeli pod prysznic Isana. Zawsze w Rossmanie mijałam je i wybierałam żele innych firm. Myślałam: taka taniocha, więc nie może być dobry. Teraz wiem, że robiłam błąd.

Żel ma wygodne, miękkie opakowanie, z odpowiednim otworem i wygodnym zamykaniem.
Konsystencja jest średnio gęsta, nie za rzadka, nie za gęsta - dla mnie w sam raz. Żel jest perłowy o czerwonym zabarwieniu. 
Żel na myjce świetnie się pieni i nie potrzeba do tego dużej ilości. Użyłam go również zamiast płynu do kąpania i tutaj też spisał się świetnie!
Zapach jest po prostu bombowy! Rzeczywiście jego zapach przywodzi mi na myśl soczystą żurawinę. Nie wiem, czy wyczuwam tutaj białą herbatę, ale żurawina w zupełności mi wystarczy :D Zapach jest dosyć mocny i wyczuwalny podczas późniejszej kąpieli. Rzeczywiście można przy nim odprężyć się w wannie. Jednak nie czuć go na skórze po wyjściu z wanny...
Nie wysuszył mojej skóry ani nie uczulił.

Według mnie żel pod prysznic ma dobrze oczyszczać skórę i pięknie pachnieć podczas kąpieli - tutaj spisał się w 100%
Skład:
Ocena: 6-/6
Minusik za nietrwały zapach na ciele.
Po tym żelu stałam się wielka fanką żeli Isana. Jaka szkoda, że jest to edycja limitowana... Słyszałam, że w niektórych Rossmannach już ich nie ma :(
Dajcie znać, czy u Was jest jeszcze ta limitka.
Pozdrawiam :*

Website Translator

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...