sobota, 16 listopada 2013

Jagodowa rozpusta...

Witam.
Jesień zadomowiła się u nas na dobre, zima idzie wielkimi krokami, a ja wspominam ciepłe i słoneczne lato razem z jagodowym kremem do ciała Balea.
Kremik zamknięty jest w przezroczystym, plastikowym słoju z metalową zakrętką. Wzornictwo minimalistyczne bez zbędnych zawijasków - jest odpowiedni kolor, są owoce i napisy. Tyle. Całośc wygląda minimalistycznie, ale nadal kusząco :) Może dla kogoś zbyt prosty a dla mnie odpowiedni. 
Krem ma bardzo delikatną, wodnistą konsystencję, podobną do niektórych balsamów do ciała. Wchłania się momentalnie, nie pozostawiając żadnej lepkiej i niewygodnej warstwy. Moja skóra nie wymaga specjalnego traktowania, więc dla mnie nawilżenie jest w sam raz. W dotyku skóra jest delikatna i gładka. Nie widać na skórze charakterystycznej poświaty jak po masłach, czy regeneracyjnych balsamach do ciała.
A zapach? Mmm... Dla mnie to najważniejszy powód, dla którego używam tego kremu! Zapach jest bardzo aromatyczny i mocny, ale nadal świeży. Obłędnie pachnie wygrzanymi w słońcu, soczystymi jagodami! I co najważniejsze - ciało pachnie jeszcze długo po aplikacji! Kiedy tulimy się przed snem Wiki zawsze mówi: "mama, ale ładnie pachniesz", więc to chyba najlepsza rekomendacja ;)

Pojemność: 200ml
Cena: ok. 12zł
Dostępność: Drogerie DM
Ocena: 6/6
Zanim dostałam go w prezencie od Toni, czytałam o nim kilka pochlebnych opinii na blogach. Zastanawiałam się wtedy, nad czym te zachwyty?! Teraz już wiem i wiem, że oprócz szarlotkowego masła z Farmony, jest to moje ulubione mazidło do ciała :) Szkoda, że to edycja limitowana... No właśnie, wie ktoś czy jest on jeszcze dostępny?

Z Balea mam jeszcze żel do golenia o takim samym zapachu i ten pachnie równie kusząco :) 
Jakie są Wasze ulubione mazidła do ciała, niekoniecznie z DM-u?
Pozdrawiam :*

36 komentarzy:

  1. chętnie bym go powąchała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widziałam tydzień temu to masło w czeskim DMie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie się z nim oswajam :) Jak na razie przeszkadza mi... zapach, ale tylko od razu po aplikacji. Potem mogłabym się wąchać bez przerwy! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten zapach się kocha albo nienawidzi. Ja należę, do tej drugiej grupy. Na początku był przyjemny, ale po kilku wąchnięciach i aplikacji na skórze zrobił się dla mnie duszący i kwaśny(?). Samo masełko niezłe, ale zapach męczący.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja poszukuję ich masła z rokietnikiem ale ten krem musi cudnie pachnieć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeju jak ja bym chciała baleę mieć;)

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo fajny zapach :) ja lubię balsam do ciała z Garniera, najbardziej ten kakaowy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale mi się jagód teraz zachciało:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam ochotę na coś jagodowego z Balei :)
    Moje ulubione masła to te z Green Pharmacy - mają świetne składy, zapachy i działanie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Żałuję, że nie lubię smarować się, żadnymi balsamami/kremami do ciała:(

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie widziałam go więc pewnie już nie ma w sklepach jak to limitka ;) nie przepadam za takimi zapachami, ale to kwestia indywidualna.

    OdpowiedzUsuń
  12. czemu nie mam blisko do DM ?:(

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie przepadam za masłami, ale na to bym się skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja o nim marzę i muszę w końcu pojechać do Berlina jak będę w domu w Szczecinie ;] Kocham zapach jagód ! Ja lubię masło Pat&Rub, Masło Sweet Secret i masla Bielenda Professional arbuz, winogrono :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dużo dobrego o nim czytałam, ale z Balea jeszcze nic nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Z DM-u podoba mi się bardzo balsam z Balei, ale już niedostępny :(

    OdpowiedzUsuń
  17. nigdy nie miałam kosmetyku pachnącego jagodami! Kocham jagody Musze go kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  18. ach...chciałoby się powąchać ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam kosmetyki tej firmy :) akurat tego masła nie miałam,ale w łazience czeka na swoją kolej borówkowy żel pod prysznic Balea :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam leśno-jagodowe zapachy ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam jeszcze trocha żelu z tej linii borówkowej, uwielbiam jego zapach, ale jest bardzo krótkotrwały, krem musi być obłędny, a jeszcze dobrze nawilża i nie natłuszcza, mam ochotę na niego :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja miałam w zeszłym roku z edycji zimowej taki krem do ciała Balea ale o zapachu Indian Chai i byłam z niego równie zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jagody brzmią smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. mam go i cudownie pachnie! mogłabym go cały czas wąchać;D

    OdpowiedzUsuń
  25. moim ulubionym masłem do ciała jest masło oliwkowe avon- nie lubię tej firmy, ale maslo kupuję non-stop cały rok :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo lubię tego typu opakowania :)
    A co do działania... Hmm, myślę, że by mi odpowiadało, bo moja skóra także nie wymaga wiele od takich kosmetyków. Czasem wystarczał nawet dobrze nawilżający żel pod prysznic. Zapach zapewne też, bo lubię te owocowe.

    OdpowiedzUsuń
  27. Chętnie bym go wypróbowała :) Ostatnio zachwycam się borówkowym szamponem Balea, jest genialny :)

    OdpowiedzUsuń
  28. jagodyy i już chcę to mazidło :)

    OdpowiedzUsuń

KOMENTUJ. NIE OBRAŻAJ!
Nie toleruję agresji, chamstwa i wulgaryzmów!
Komentarze o takim charakterze będą usuwane.

Website Translator

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...