środa, 29 stycznia 2014

A w środku zimy humor poprawi mi brazylijska samba i guarana :)

Witam.
Ostatnio pokochałam pianki do mycia twarzy. Jakiś czas temu opisywałam na blogu piankę Decubal i Pharmaceris. Obie bardzo polubiłam i dzięki temu przekonałam się do innej formy oczyszczania twarzy. A dziś starsza pani przed 30-tką opisze kosmetyk Youngy 20+ a będzie to  pianka myjąca do twarzy i oczu energetyzująca samba brazylijska z guaraną od Lirene. Ta pianka ma nieco inną formę i konsystencję, ale czy spisała się równie dobrze jak dwie poprzedniczki?
Info od Producenta: pianka myjąca do twarzy i oczu to niezwykłe połączenie efektywnej pielęgnacji twarzy z egzotyczną dawką energii oraz owocową ucztą dla zmysłów. Ekstrakt z guarany jest bogatym źródłem pobudzającej kofeiny, która orzeźwia i odświeża skórę. Reguluje wydzielanie serum i wspomaga regenerację tkankową. Wit. E działa silnie przeciwrodnikowo, poprawia elastyczność, wzmacniając strukturę skóry i zapobiegając procesom starzenia. Olej sezamowy koi podrażnienia i zaczerwienienia, jednocześnie głęboko nawilżając skórę.
Pianka dostępna jest w formie sprayu a nie pompki, jak to było w przypadku moich poprzednich pianek. Butelka wyposażona jest w aplikator jak przy śmietanie w sprayu :) Jednak trzeba użyć trochę siły, aby wydobyć z niego odpowiednią ilość pianki. Nie robi tego tak sprawnie jak podobne aplikatory i przychodzi to z trudem. Okazuje się, że nie robi się na dłoni fajna 'beza', ale to nie ma przecież żadnego znaczenia w kwestii pielęgnacyjnej :) Szata graficzna przyciąga oczy :)
Pianka ma bardzo gęstą, zbitą i kremową konsystencję. Wydaje się o wiele "bogatsza" niż jej poprzedniczki. Ma piękny tropikalny, kwiatowy, słodki zapach. Rzeczywiście jest energetyczny i budzi wesołe wspomnienia.
Jakie było moje zdziwienie, gdy ta gęsta konsystencja w kontakcie ze skórą twarzy... znikła! Cuda, czy co?! Pomyślałam jednak, że coś tu chyba nie gra, bo jak ta pianka ma myć, jak ona sobie wsiąkła w skórę? A ja głupia nie zmoczyłam twarzy przed aplikacją :P Sama nie wiem, czemu tak zrobiłam :D Gdy już zrobiłam to poprawnie, mogłam długo myć twarz tą gęstą pianką. Cały zabieg zaliczam do przyjemnych i bogatych w doznaniach. Oczywiście zawsze przesadzam z ilością pianki... Na dodatek nabrałam ostatnio przyzwyczajenia dwukrotnego mycia twarzy. Zostało mi to chyba po zmywaniu ciężkich azjatyckich bb kremów.
Gdy już umyłam i osuszyłam twarz, mogłam poczuć, że skóra jest bardzo gładka, aksamitna w dotyku. Nie czułam ściągnięcia twarzy, co u mnie jest częste podczas mycia. Skóra jest bardzo dobrze oczyszczona, również po jednym myciu - sprawdzałam też i tak :) Niestety miałam pewne obawy przed myciem oczu i tego nie zrobiłam ani razu. Czytałam jednak u dziewczyn, że świetnie zmywa również makijaż oczu. Muszę jeszcze dodać, że pianka jest mega wydajna! Przy moim dwukrotnym myciu twarzy, cały czas czuję, że buteleczka jest ciężka i jakby pianki nic nie ubywało :)
Pianka nie wysuszyła mi skóry (mieszana), nie podrażniła, anie nie zapchała.

Pojemność: 150ml
Cena: ok. 16zł
Dostępność: większość drogerii oraz tutaj >klik!<
Ocena: 6/6
Zostałam mile zaskoczona konsystencją, zapachem jak i efektami. Bardzo dobry produkt w bardzo przystępnej cenie. Podobno świetnie domywa pędzle i mam zamiar to sprawdzić ;) Jak widać seria dla małolat sprawdza się równiez u nieco starszych pań :D
Używacie pianek do mycia twarzy? Która jest Waszą ulubioną?
Pozdrawiam :*

44 komentarze:

  1. Mam ją ale u mnie jakoś się nie sprawdziła dokłądnie nie oczyściła mi twarzy , i zastanawiam się co z nią zroić może do depilacji ja zużyje

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam podobną, też z Lirene, ale w "starym" opakowaniu - zepsuł mi się dozownik. Połowa poszła do kosza, ale dobrze działała i nie wysuszała mojej skóry.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję, że w ty egzemplarzu mi się nic nie popsuje :)

      Usuń
  3. ostatnio zastanawiałam się nad kupnem pianki do twarzy ! Jak tylko skończę swoje zapasy to ją kupię!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam! mam nadzieję, że i u Ciebie się sprawdzi :)

      Usuń
  4. mam pianke Natura Siberica. Jest bardzo delikatna, dka suchej skore bedzie nadawac sie idelanie. Dla mojej tlustej sprawdza sie jedynie przy porannym myciu. A i tak jest niezle, bo przynajmniej nie wysusza i nie sciaga cery!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nawet nie wiedziałam, że NS ma pianę do mycia twarzy :D

      Usuń
  5. Starsza Pani (mi już 30stka stuknęła niestety) jest również zainteresowana tą pianką :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Z lirene mialam kiedys pianke, ktorej nienawidzilam, a pharmaceriska mnie sciagala. Swego czasu mocno interesowalam sie pianka decubal, ale ostatecznie zostalam z zelem fitomedu:-)
    Ps. Starsza Pani:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale ma fajną konsystencję ;-D ja do mycia używam mydła allep ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawa odskocznia od micelarnego żelu, chyba spróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiem z jakiego powodu, ale sądziłam że to bardziej gadżet niż kosmetyk ;) Daj znać jak sprawdzi się przy myciu pędzli, bo mnie zainteresowałaś wykorzystaniem pianki w taki sposób.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam zamiar to sprawdzić niebawem. o myciu pędzli pisała kiedyś PannaJoanna nasza u kogoś w komentarzu :)

      Usuń
  10. Nigdy jej nie miałam ale pianki wydają mi się być słabiutkie.. delikatne, lekko muskające.

    OdpowiedzUsuń
  11. Na pewno niedługo ją kupię, ciągle czytam same zachwyty na jej temat! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię czasem sobie paćnąć haha...piankę na powieki. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. właśnie nie używałam bo nie wiedziałam o żadnej godnej uwagi:) teraz już wiem gdzie szukać;]

    OdpowiedzUsuń
  14. Nigdy nie używałam pianki do mycia twarzy ale może czas wreszcie spróbować

    OdpowiedzUsuń
  15. Nigdy nie używałam pianki do mycia twarzy ale może najwyższy czas spróbować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję, że nie pożałujesz swojego pierwszego razu ;)

      Usuń
  16. Mam tą piankę, w sumie używałam jej przez jakiś czas, a później odstawiłam, bardzo wydajna jest to fakt :) Ale do czyszczenia pędzli jej nie używałam, muszę aż spróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie używałam jeszcze takiej pianki do twarzy, ale mam piankę pod prysznic, która czeka w kolejce. Widzę, że u Ciebie sprawuje się świetnie, więc pomyślę o takiej piance dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uwielbiam pianki pod prysznic! bardzo lubię truskawkową z Balea :)

      Usuń
  18. dla mnie za słaba, zdecydowanie jest lepsza z Pharamaceris. Skuteczniejsza to pewne!

    OdpowiedzUsuń
  19. nigdy nie miałam pianki do mycia twarzy, ta brzmi bardzo fajnie, będę musiała wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  20. przepraszam za pytanie ale mam dostęp do komputera tylko na chwilkę i pamiętam, że brałam udział w rozdaniu, były już wyniki ? dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Same kusicielki na tych blogach :P Muszę dopisać do mojej wish listy ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja uwielbiam wszelkie pianki do pielęgnacji. Widziałam ten produkt i zastanawiałam się nad nim, ale jedna się nie skusiłam.

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie używałam tej pianki,do mycia używam żelu Avene;)

    OdpowiedzUsuń
  24. ooochh ta samba brazylijska!!! chodze z nia od poczatku zimy :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Mam na nią chęć ^^ ale, ale jako to to my już starsze panie przed 30 :( póki się nie sypiemy, to jeszcze nie ejst tak źle ;D

    OdpowiedzUsuń

KOMENTUJ. NIE OBRAŻAJ!
Nie toleruję agresji, chamstwa i wulgaryzmów!
Komentarze o takim charakterze będą usuwane.

Website Translator

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...