środa, 5 lutego 2014

YC zagrożone! Woski WoodWick wychodzą na prowadzenie! Moja opinia o First Crush, Perfect Pear, Currant oraz Linen.

Witam.
Dziś mam dla Was moją subiektywna opinię o woskach WoodWick. Myślę, że jest to duża konkurencja dla pozostałych firm, oferujących woski zapachowe.
Oj, pokochałam te woski miłością zgubną. Urzekły mnie formą i "treścią". Woski WoodWick wyglądają jak pasek czekolady. Jedność tworzą cztery kosteczki. Całość zapakowana jest w plastikowy pojemniczek, zaklejany kolorową (w zależności od zapachu) folią. Używanie jest niezwykle proste i poręczne - odklejamy folię, odłamujemy jeden kawałeczek wosku, zaklejamy i wkładamy wosk do kominka. Wosk nie kruszy jak Yankee Candle, palce nie robią się tłuste jak przy sojowych woskach Busy Bee Candles. I co jest ważne - są równiez bardzo wygodne w przechowywaniu a dzięki zaklejanej folii, zapachy są dobrze zabezpieczone przed ulatnianiem. Jestem na tak! Na razie wypróbowałam tylko 4 zapachy z całej kolekcji, ale wiem, że to dopiero początek ;)

First Crush - "specjalne połączenie, które oddaje niewinność pierwszej miłości poprzez soczystość rozgniecionych porzeczek i poziomek". Wosk ten odpaliłam jako pierwszy z mojej czwórki. Nie bez powodu nazywa się "pierwszym zauroczeniem" ;) Wybrałam go razem z siostrzeńcem, gdyż ta mieszanka spodobała nam się najbardziej w stanie "surowym". Zapach bardzo soczysty. Czuć tutaj orzeźwiającą mieszankę słodkich poziomek z cierpkimi porzeczkami. Oba zapachy są wyważone i świetnie ze sobą współgrają. Jednak nie jest to typowo owocowy zapach, bo oprócz tego, że jest świeży, jest również ciepły i otulający. Powiedziałabym, że owocowy, ale zmysłowy i delikatnie męski :) Zapach jest mocny, intensywny, ale nie aż tak, żeby zabolała od niego głowa. Pachnie długo a woń roznosi się po całym domu! Na początku palenia czuć wyraźnie owocowe nuty, jednak po czasie zapach "subtelnieje" i przeistacza się w uwodzicielski zapach zmysłowych perfum.... Genialny wosk!

Perfect Pear (doskonała gruszka) - "autentyczny zapach świeżej gruszki ze słodkimi i soczystymi nutami, wszystko przypudrowane odrobiną wanilii". W stanie surowym wosk rzeczywiście pachnie soczystą, słodką gruszką! Zapach jest świeży i powodujący pracę ślinianek na zwiększonych obrotach :) Wanilię czuć tutaj delikatnie, dlatego w połączeniu ze słodyczą gruszki zapach nie jest mdły. W opakowaniu pachnie intensywnie, jednak po odpaleniu czułam go tylko w stopniu minimalnym. A szkoda, bo zapowiadał się obiecująco...
Currant (porzeczka) - "odświeżające połączenie słodkich porzeczek z dodatkiem soczystych mandarynek".Wow! Jak ten wosk pachnie!!! A pachnie kusząco dojrzałymi, wygrzanymi w słońcu czarnymi porzeczkami. Nie wyczuwam tutaj woni mandarynki, jednak nie jest to też zapach samych porzeczek. Zapach intensywny, wyraźny i ciepły. Momentalnie roznosi się po domu i pachnie dosyć długo. Gdy paliłam ten wosk wieczorem, to jeszcze rano czułam delikatną porzeczkową woń! Intrygujący, nie do końca go rozgryzłam, ale jestem na tak!

Linen (bielizna) - "relaksujący zapach czystej pościeli, suszonej delikatną letnią bryzą". Wąchając ten wosk, na myśl przychodzi mi automatycznie niebieski Lenor :D Zapach bardzo przyjemny, lekko ostry i jakby cytrusowy. Soft Blanket z YC bardzo lubię, ten jest z tej samej kategorii, jednak jest bardziej "charakterny". Bardzo aromatyczny, zapach momentalnie rozchodzi się po całym domu a zapach czuć jeszcze rano! Niestety, kiedy zdarza mi się palić ten wosk do momentu wypalenia tea-lighta, to w końcowych chwilach czuję jakby woń znicza. Nie wiem, czy to wina akurat tych konkretnych tea-lightów, czy wosku. Jednak wosk bardzo polubiłam i ciężko było mi wypalić ostatnią kostkę...
Pojemność: 22g/4 kostki
Cena: 8,90zł
Dostępność: homedelight.pl/pl
Woski WoodWick uważam za moje odkrycie tego roku, chociaż on dopiero się zaczął :) Świetna forma i genialne zapachy! Z powyższej czwórki jestem bardzo zadowolona. Jedynie gruszka rozczarowała mnie swoim słabym aromatem. Pozostałe zapachy zachwyciły mnie i jestem pewna, że kiedyś znów się spotkamy :)
Czy woski WoodWick zagościły już w Waszych domach?
Pozdrawiam :*

54 komentarze:

  1. W końcu recenzja tych wosków :),myślę ze naprawdę fajna alternatywa dla YC no i cena nie jest jakaś porażająca.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy raz je widzę, ale tak mi się YC spodobały, że może i te kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Może kiedyś zagoszczą, bynajmniej bym chciała XD

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale super! Pierwszy raz widzę te woski! Muszę je wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam o nich wcześniej. Bardzo fajne opisy od producenta - myślę, że niejedna osoba się skusi :) Dobrze, że nie kruszą się jak YC bo to mnie w nich strasznie denerwuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że to woski zrobią sporo zamieszania :)

      Usuń
  6. WoodWick mają same dobre opinie oj YC niech czują się zagrożone :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale fajne, faktycznie jak czekoladki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Chce bieliznę, bo kocham niebieskiego lenora:D

    OdpowiedzUsuń
  9. ciekawe te woski hm.. muszą przepiekanie pachnieć idę robić zamówienie!:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pierwszy raz o nich słyszę! :D U mnie jeszcze nawet YC nie było ;D póki co postanowiłam wykończyć zapas olejków ! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. nie słyszałam wcześniej o tych woskach ale ich opakowanie bardzo mnie zaintrygowało :D

    http://takbardzokosmetycznie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. mam 3, które kupiłam sobie jakiś czas temu ale jeszcze nie paliłam :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawe, nie słyszałam o tych woskach, ale muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam. mam nadzieję, że się nie zawiedziesz :)

      Usuń
  14. Ciekawa alternatywa dla YC. Musze się im przyjrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam zapach porzeczek! Wypróbuję te woski na pewno bo na niekorzyść YC są genialne w użyciu...
    przy YC denerwuje mnie to dzielenie - mam malutki kominek i poza tym lubię zmieniać zapachy, a przy łamaniu/krojeniu/przechowywaniu YC jest rozgardiasz.
    Chcialabym znaleźć podobny zapach do passion fruit yc który pachnie jak świeżo zaparzona herbatka :)
    Bardzo też podobają mi sie słoje WW, maja ciekawy design :)
    Ps. Linen to w tym kontekście zapachu oznacza raczej lniany ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Rzeczywiście forma lepsza od YC, choć tych jeszcze u mnie nie było. Chyba je ominę i od razu wezmę się za te piękne kosteczki.

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie powinnam była tego czytać (i oglądać!)... Mój nos teraz koniecznie chce poznać te zapachy :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie słyszałam o nich wcześniej :)

    OdpowiedzUsuń
  19. rzeczywiście wyglądają jak czekoladki :)

    OdpowiedzUsuń
  20. i znowu mam kolejną rzecz na wishliście;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Dla mnie zdecydowanie lepsze od YC, jeśli chodzi o przyjemność używania i aplikację. Mam zapach Currant i myślę, że jeśli chodzi o intensywność to można porównać do owocowych YC.

    OdpowiedzUsuń
  22. Zaciekawiłaś mnie tą gruszką i porzeczką!

    Gdzie je kupujesz? (Jeśli możesz napisać).

    OdpowiedzUsuń
  23. Wyglądają obiecująco :) Szczególnie ta forma łatwych do połamania kosteczek mnie urzekła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. są niezwykle wygodne w użytkowaniu! genialne!

      Usuń
  24. ja jestem zakochana w Perfect Pear <3

    OdpowiedzUsuń
  25. Wyglądają jak kolorowa czekolada:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha, dokładnie! ale wolę nie myśleć o skutkach ubocznych po zjedzeniu ich :D

      Usuń
  26. To się nie może utlenić .Utleniania to reakcja w której coś przybywa :) Np. pokrywanie się tlenkiem.

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie słyszałam o tych woskach, ale wydają się naprawdę ciekawe i są wygodniejsze w użytkowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja kocham YC. Te woski pierwszy raz widzę i wyglądają na bardo interesujące.

    OdpowiedzUsuń

KOMENTUJ. NIE OBRAŻAJ!
Nie toleruję agresji, chamstwa i wulgaryzmów!
Komentarze o takim charakterze będą usuwane.

Website Translator

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...