sobota, 13 czerwca 2015

Odkupienie win Goose Creek

Hej Kochani!
Ostatnio mało mnie tutaj. Co tu tłumaczyć, po prostu inne sprawy pochłaniają mi więcej czasu. Blogowania nie zostawiam, bo to już stała część mojego życia :) Mam nadzieję, że wrócę niedługo ze zdwojoną siłą. 
Pamiętacie recenzję kawowej świecy Goose Creek Candle [klik!]? Nie byłam nią zachwycona po odpaleniu... Myślałam już, że tę nową na polskim rynku firmę spisałam na straty. W domu miałam jeszcze dwa woski GS, ale po falstarcie nie miałam ochoty ich palić. Jak pachną, czy pachną i jak długo - dowiecie się w dalszej części, więc zapraszam!

Pierwszy zapachem jest Grapefruit Mandarin - naciesz zmysły świeżą, intrygującą mieszanką zapachów soczystych cytrusów i czarnych porzeczek, mistrzowsko połączonych z aromatem kwiatów cyklamenu oraz liści fiołka i piżma. 

Nuty głowy: grapefruit, mandarynka, pomarańcza, owoce czarnej porzeczki.
Nuty serca: kwiaty cyklamenu, liście fiołka, liście czarnej porzeczki.
Baza: piżmo.
Grapefruit Mandarin to pomieszanie soczystych i dojrzałych grapefruitów, mandarynek i pomarańczy z cierpkim aromatem czarnych porzeczek. Czuć tutaj delikatny kwiatowy aromat, ale jest on tylko niewielką cząstką. Piżmo sprawia, że zapach nabiera uwodzicielskiego charakteru, staje się bardziej zmysłowy i już nie tak "ostro" cytrusowy. Zapach bardzo mocny i bardzo trwały. Po odpaleniu go wieczorem czułam ten zapach jeszcze następnego dnia po przyjściu z pracy!
Drugim zapachem jest Butter Cookie - aromat słodkich ciasteczek z odrobiną masła, toffi i wanilii. 

Nuty głowy: cukier, masło.
Nuty serca: toffi, wanilia.

Zapach ten sprawia, że moje ślinianki pracują na zwiększonych obrotach! Uwielbiam takie ciasteczkowe klimaty, nie wspominając o Salted Caramel z YC, czy Salty Caramel z Bath&Body Works! Moja ulubiona mieszanka. Ten maślano-cukrowo-waniliowo-tofii zapach sprawia, że mam ochotę posmarować tym woskiem kanapkę! Zapach jest słodki, ale nie przesłodzony i mdły. Aromat masła nadaje mu niewinny charakter i czyni go bardziej niewinnym. Ograniczając słodycze, zapach może być wybawieniem, lub katorgą - zależy od charakteru :D Zapach również bardzo mocny i trwały.
Wspomnę może o formule tychże wosków. Są one wykonane z wosku sojowego, dlatego konsystencja jest tłustawa. Przez to ciężej wydobyć wosk z kominka już po samym wypaleniu i wystygnięciu. Ja lubię wyjmować woski nożykiem, ale w przypadku wosków sojowych ta metoda nie sprawdza się. Najlepiej w jeszcze ciekły wosk włożyć papier czy ręcznik toaletowy i pozwolić mu pochłonąć wosk. Inną metodą jest włożyć na chwilę cały kominek do lodówki, czy zamrażarki i po chwili podważyć delikatnie nożykiem.

Woski Goose Creek Candle nasycone są bardzo dużą ilością olejków zapachowych, dlatego wosk najlepiej aplikować z umiarem. Na jedno palenie zdecydowanie wystarczy połowa wyznaczonej kostki. Za pierwszym razem zaaplikowałam całą malutką kostkę i niestety aromat był bardzo mocny i duszący. Teraz aplikuję połowę a nawet jeszcze mniej i ta ilość w zupełności wystarcza, aby długo cieszyć nos zdecydowanym zapachem.

Woski pachną mocno już zaraz po zapaleniu! Jeszcze na drugi dzień (a nawet jeszcze dłużej) czuć wyraźny aromat palonego dzień wcześniej wosku. Cały wosk stanowi 6 kostek, co daje nam 12 aromatycznych wieczorów.

Waga: 59g
Czas palenia: 80h
Cena: 22,00zł
Dostępność: pachnacawanna.pl

Jestem totalnie zaskoczona i zauroczona tymi woskami o zdecydowanych i mocnych zapachach. Myślę więc, że 22zł to wcale nie taka duża kwota w stosunku do możliwości wosków. Wychodzi to nawet taniej niż wosk YC palony na 4 razy. Jestem jak najbardziej na tak i już myślę, jakie zapachy wybrać następnym razem :)
Dajcie znać, czy miałyście już jakieś woski Goose Creek Candle!
Pozdrawiam:*

8 komentarzy:

  1. Ja się ostatnio zachwyciłąm escape to eden - będzie z tego świeca! genialny zapach:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie lubie mocnych zapachow, a jeden wosk o zapachu jagodowej babeczki z GC posiadam w swoich zbiorach, teraz boje sie odpalac :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio w ogóle nie palę wosków w kominku, chyba od dobrego miesiąca albo dłużej :) A o tych pierwszy raz czytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo cieplejsze dni mają to do siebie, że jakoś nie myślimy o paleniu zapachów...

      Usuń
  4. Gdyby tylko dało się jeszcze powąchać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czaję się na te woski od jakiegoś czasu i chyba pora się skusić! pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię woski Goose:) Tych zapachów akurat nie znam, a szkoda:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam Salted Caramel, wiec Butter Cookie pewnie pokocham! Nabrałam na niego ochoty! :-)

    OdpowiedzUsuń

KOMENTUJ. NIE OBRAŻAJ!
Nie toleruję agresji, chamstwa i wulgaryzmów!
Komentarze o takim charakterze będą usuwane.

Website Translator

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...