Ostatnio dzięki Portalowi urodaizdrowie.pl miałam okazję testować cukrowy scrub do ciała z Organic Therapy z organicznym ekstraktem limonki oraz organicznym olejem z pestek winogron. Kosmetyk można kupić w sklepie bioarp.pl, o którym (wstyd się przyznać) wcześniej nie słyszałam.
Od Producenta:
Opakowanie: wielki plastikowy słój
Konsystencja: zbita, gęsta z dużymi drobinkami cukru i zmielonymi łupinami orzeszków cedrowych
Kolor: limonkowy
Zapach: soczysta limonka
Przeznaczenie: tonizuje, wygładza, regeneruje, nawilża
Pojemność: 500ml
Cena: 37,00zł
Dostępność: wyłączny dystrybutor sklep bioarp.pl KLIK!
Konsystencja: zbita, gęsta z dużymi drobinkami cukru i zmielonymi łupinami orzeszków cedrowych
Kolor: limonkowy
Zapach: soczysta limonka
Przeznaczenie: tonizuje, wygładza, regeneruje, nawilża
Pojemność: 500ml
Cena: 37,00zł
Dostępność: wyłączny dystrybutor sklep bioarp.pl KLIK!
Peeling zamknięty jest w wielkim, plastikowym słoju. Opakowanie zakręcane nie sprawia kłopotów podczas aplikacji.
Zapach pellingu to absolutnie soczysta limonka. Zapach jest bardzo ładny i przyjemny, chociaż przy pierwszym powąchaniu skojarzył mi się z kostkami do wc ;)
Konsystencja peelingu jest zbita i gęsta, jednak inna od peelingów cukrowych (Farmona, Dax Cosmetics), z którymi miałam do tej pory do czynienia. W peelingu znajdziemy duże drobinki cukru oraz zmielone łupiny orzeszków cedrowych.
Efekt: drobinki cukru są dosyć ostre (ja takie akurat lubię) i nie rozpuszczają się szybko w wodzie, więc możemy dłużej masować ciało. Peeling nie jest tak 'nawazelinowany' i po wypeelingowaniu na ciele nie ma tej tłustej warstwy. Skóra jest dokładnie oczyszczona z martwego naskórka a po peelingu widać na ciele zaczerwienienia - to znak, że działa ;) Skóra jest odżywiona i delikatna w dotyku.
Skład:
Ocena: 6/6
Peeling cukrowy, który jest zupełnie inny od drogeryjnych peelingów cukrowych. Myślałam, że będzie to zwyczajny peeling, jednak pozytywnie mnie zaskoczył. Polecam!
Miałyście jakiś kosmetyk z tej firmy? Jestem ciekawa, czy spisał się tak dobrze jak u mnie?
Pozdrawiam :*
chętnie bym go przetestowała:)
OdpowiedzUsuńNie miałam z tą firmą jeszcze do czynienia ale widzę, że pojemność jest spora a cena wcale nie jest taka wysoka. Jak wykończę moje peelingowe zapasy to z chęcią po niego sięgnę. Dopisuję do mojej listy :)
OdpowiedzUsuńCena wysoka, ale peeling chyba faktycznie jest jej wart:)
OdpowiedzUsuńNigdy nic nie miałam z tej firmy i nawet o niej nie słyszałam wcześniej.
OdpowiedzUsuńKurcze narobiłaś mi na niego ochoty :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie i biorąc pod uwagę moje inne doświadczenia z cukrowymi peelingami podejrzewam, że bardzo bym się z nim polubiła.
OdpowiedzUsuńo świetny produkt, akurat szukam peelingu, muszę sobie zapamiętać :)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze nic z tej formy, ale peelingi to moja miłość..a ten kusi mnie:)
OdpowiedzUsuńWygląda super :) Ja jednak wolę pilingi własnej roboty ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie nim, choć do limonkowego zapachu peelingów mam uraz po Hean, z którym długo się męczyłam.
OdpowiedzUsuńOj same dobroci :D
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie, wygląda cudnie, chcę gooo! :)
OdpowiedzUsuńWygląda interesująco. Uwielbiam mocne zdzieraki! : ))
OdpowiedzUsuńpo takiej recenzji aż żal nie wypróbować. :)
OdpowiedzUsuńWygląda baaardzo kusząco :)
OdpowiedzUsuń