Witam.
Dziś napiszę Wam jak nieoczekiwanie skończyła się moja przygoda z masażem antycellulitowym przy pomocy bezogniowych lekarskich szklanych baniek...
Pewnego dnia napisała do mnie Pani Jadwiga z propozycją współpracy, podczas akcji "Cellulit ulotny jak bańka mydlana". Akcję zorganizowała firma MedPlus (jedyny w Polsce producent bezogniowych baniek lekarskich) wraz z marką ElfaPharm.
Jaki był cel akcji? Organizatorzy wraz z polskimi blogerkami chcieli spopularyzować tę naturalną metodę
walki organizmu z cellulitem. W tym celu miałam otrzymać 2 zestawy - bezogniowe bańki + olejek antycellulitowy Green Pharmacy. Jeden zestaw przeznaczony był dla czytelników mojego bloga jako nagroda w rozdaniu a drugi do testów dla mnie i po serii zabiegów - do wystawienia na blogu rzetelnej obiektywnej recenzji. Zestaw dla czytelników bloga został już wcześniej rozlosowany, więc teraz ja napiszę Wam kilka słów nt. mojej krótkiej przygody z owym masażem...
Do zestawu dołączona była bardzo dokładna instrukcja wykonania owego masażu oraz imienny liścik od Organizatorów pisany odręcznie - mały gest a cieszy! Z ulotki dowiedziałam się, że jeden zabieg powinien trwać ok. 5-10 minut na jedno udo a powinno się go powtarzać co 2 dni. Ważne jest, aby przed masażem zanurzyć bańkę w ciepłej wodzie.
Pierwszy masaż oraz sposób jego wykonania: Sama obsługa "sprzętu" i wykonanie masażu jest dziecinnie łatwe - smaruję uda antycellulitowym olejkiem Green Pharmacy, moczę bańkę w ciepłej wodzie, przystawiam ją do skóry uda, pompkę ssącą łączę z bańką i delikatnie wyciągam powietrze z bańki tak, aby pod bańką powstało wybrzuszenie.
Po tych czynnościach odstawiam pompkę i zaczynamy. Ała! Jak boli! Jednak nikt nie mówił, że będzie miło i przyjemnie i pamiętajmy - aby być pięknym, trzeba cierpieć ;) Przesuwam bańką delikatnie po skórze i już wiem, że za mocno wyssałam z niej powietrze. W tym celu odsysam bańkę i na nowo wysysam (tym razem delikatniej) z niej powietrze. Już czuję, że jest ok.
Wrażenia: nie ukrywam, że byłam w szoku, ponieważ nie spodziewałam się bólu podczas masażu. Skóra po zabiegu jest czerwona jak cegła, rozgrzana jak piec :D Po pierwszym zabiegu mam mieszane odczucia ze względu na towarzyszący ból. Jednak czuję, że warto zawalczyć o ładne ciało ;)
Drugi zabieg już nie był tak bolesny. Skóra poprzednim razem doznała lekkiego szoku i teraz poszło gładko jak po szkle ;) Przedłużyłam zabieg o minutę na jedno udo, więc w sumie trwał 12 minut.
Trzeci zabieg to już łatwizna. Masowało się łatwo i przyjemnie, nie czując bólu. Znów przedłużyłam zabieg, tym razem o dwie minuty na jedno udo (cały zabieg trwał 16 minut). Czuję, że się rozkręcam. Jednak po trzecim zabiegu na ciele pojawiły się delikatne siniaki.
Po czwartym i piątym zabiegu zauważyłam niepokojące objawy: na moich udach mogłam dostrzec mnóstwo nowych przebarwień i popękanych naczynek!
Zaniepokojona, niezwłocznie napisałam do Pani Jadwigi - opisałam objawy oraz poprosiłam o możliwość zaniechania dalszych zabiegów.
Jak zachowali się Organizatorzy? Przekazano moją sprawę do konsultacji ekspertom firmy MedPlus, mając nadzieję, iż potrafią wskazać
najbardziej optymalne dla wszystkich rozwiązanie. Poinformowano mnie, że cyt. "jeżeli jedynym sposobem będzie przerwanie zabiegów, to oczywiście tak właśnie zalecimy zrobić - zdrowie jest najważniejsze!".
Za dwa dni otrzymałam odpowiedź informującą, że (tu również zacytuję) "przyczyną
takiej a nie innej reakcji Twojego organizmu są najprawdopodobniej
bardzo kruche naczynia krwionośne. Oczywiście na odległość nie jesteśmy w
stanie potwierdzić tej diagnozy w 100%, jednak wszystko na to wskazuje,
dlatego bardzo proszę o zaprzestanie kuracji bańkami. Zalecenie pani
doktor to również przyjmowanie witaminy C (np. Rutinoscorbinu) - 2
tabletki 3x dziennie dla wzmocnienia naczyń krwionośnych."
Niestety zasugerowana kruchość naczyń krwionośnych może być wielce prawdopodobna :( Sama doświadczam od czasu do czasu "ciężkich nóg" a i w mojej rodzinie jest sporo problemów żylnych - zatory żylne, zakrzepica żył i powiększone żylaki na łydkach... Mam nadzieję, że ja tego nie doświadczę w przyszłości...
Jak widzicie Organizator zachował tak, jak powinien. Nie było tutaj złości ani wytykania błędów. Przykro mi, że moja przygoda z masażem bańkami lekarskimi zakończyła się w ten sposób a moja recenzja, ze względu na nieukończoną serię 10 zabiegów, nie może być miarodajna. Nie ukrywam, że pokładałam w tych zabiegach wielkie nadzieje na piękniejsze ciało na plaży ;) Obie z Panią Jadwigą mamy nadzieje, że bańki MedPlus jak i olejek antycellulitowy Green Pharmacy sprawdzą się u mnie w innych sytuacjach.
Szkoda, że nie wyszło...
P.S. Ciekawa jestem jakie wrażenia po zabiegach ma anastazja1923@...., która wygrała owy zestaw w rozdaniu?! Jeśli to czytasz, odezwij się i napisz ;)
Pozdrawiam :*