Witam.
Ostatnio nie dodawałam na blogu makijaży - światło dziennie jest dla nas ubogie a dodatkowo dzień krótki. Co z tego, że zrobiłam makijaż, jak aparat nie uchwyci prawdziwych kolorów... Mam lampę pierścieniową, ale do zdjęć oczu jeszcze jej nie rozgryzłam. Wczoraj długo bawiłam się ustawieniami, odległością, kątem, ISO itp. Stwierdziłam, że chyba pierścieniówka nie lubi się z moimi oczami... Zdjęcia twarz wychodzą jako tako, natomiast w zbliżeniu zamiast ładnego cieniowania na oczach, wychodzi bura plama. Postanowiłam jednak pokazać Wam ten makijaż i mam nadzieję, że doradzicie mi, jak postępować przy zdjęciach pierścieniówką?
Dzisiejszy makijaż to mieszanka ciemnego brązu, złotego brązu i fioletu, który ukazał swe magiczne właściwości i... znikł :)