środa, 19 listopada 2014

W poszukiwaniu bujnych włosów - szampon wzmacniający, gęste i zachwycające włosy od Garnier Fructis

Hej Kochani!
Jestem właścicielką włosów gęstych. Mimo iż są gęste z natury, są również bardzo cienkie, przez co nie widać tej wymarzonej objętości. A objętości ciężko nadać tak, aby włosy były lekkie i podniesione u nasady. W ostatnim czasie pod tym kątem testowałam szampon wzmacniający Garnier Fructis z serii Gęste i Zachwycające. Czy włosy po użyciu owego szamponu wydawały się gęste i  zachwycające? Dowiecie się w dalszej części recenzji :)
Info od Producenta: dodaj swoim włosom spektakularnej gęstości, którą możesz zobaczyć, poczuć i dotknąć! Pogrubiona struktura - włosy grubsze w dotyku, wyraźnie gęstsze, bujne i silne a jednocześnie aksamitnie miękkie i sprężyste.

Kolejny szampon Fructis, którego używałam. Nie mam wymagającej skóry głowy. Używam wyłącznie drogeryjnych szamponów, więc często sięgam po szampony Fructis z innych serii. Szampony te uwielbiam głównie za zapach, gęstą pianę oraz działanie. Ale od początku. 
Opakowanie jest standardowe dla szamponów Fructis. To jednak jest w wesołym, przyciągającym wzrok różowym kolorze. Z pewnością dostrzeżemy go na sklepowej półce :) Zapach wydawałoby się, że jest podobny do braci, jednak ta wersja ma jakby bardziej soczyste i owocowe nuty. Dla mnie pachnie pomieszaniem gumy Mamba z zapachem bardzo dojrzałych malin. Przyznacie, że już sam opis zapachu kusi! Szampon zawiera ekstrakt z granatu, ale nie wyczuwam tutaj podobnego aromatu.
Standardowo szampon jest bardzo gęsty. W kontakcie z mokrymi włosami i skórą głowy wydobywa bardzo gęstą pianę. Ta piana jest gęstsza i bardziej wartościowa od pian z innych szamponów, więc w tym przypadku uważam, aby szamponu aplikować mniej. Zawsze mam z tym problem i lubię przesadzić ;)
Szampon świetnie domywa włosy z zanieczyszczeń. Bardzo dobrze zmywa również olejki, nie tylko z długości, ale również ze skóry głowy. Włosy po umyciu są miękkie, gładkie i nie sprawiają problemów podczas rozczesywania. Po wyschnięciu widać, że są ładnie uniesione od skóry głowy, ale na długości włosów zachwycającej gęstości nie zauważyłam. Owszem, są jakby bardziej "puszyste", ale efekt ten mija po kilku godzinach.
Szampon nie podrażnił mnie i nie uczulił. Jest bardzo wydajny, nawet przy moich włosach do pasa :)

Pojemność: 250ml
Cena: ok. 10-13zł
Dostępność: większość drogerii
Ocena: 6-/6
Szampon ten bardzo polubiłam. Spisał się świetnie, tak jak pozostałe szampony Fructis, które używałam do tej pory. Spektakularnej i zachwycającej gęstości nie uzyskałam, ale zauważyłam uniesienie włosów od nasady a to przy włosach do pasa duży plus. Miło go wspominam i chętnie sięgnie po niego znów.
Pozdrawiam :*

15 komentarzy:

  1. Lubię szampony z Garniera, tego jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wart uwagi, jak pozostałe.przynajmniej u mnie tak jest :)

      Usuń
  2. Fajnie że tak dobrze się sprawdził. Ja mam jakiś uraz do Fructisów ale przyznam że mam coraz większą ochotę na wypróbowanie tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też lubię ich szampony, ale ta wersja nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. martwisz się, że obciążyłby Ci włosy? nie wiem, jakie masz włosy. możliwe, że zachowa się inaczej

      Usuń
  4. Lubię te szampony, chętnie wypróbuję i ten. Musi pięknie pachnieć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. zamierzam go kupić, może jutro jak zobaczę w sklepie

    OdpowiedzUsuń
  6. Szampon przecudnie pachnie. Poza tym faktycznie dodaje objętości i nie wysusza przy tym bardzo włosów. Jednak miałam wrażenie, że po dłuższym stosowaniu go moje włosy zaczęły się szybciej przetłuszczać. I tylko z tego względu nie wiem czy go kupię ponownie, bo biorąc pod uwagę cenę i ten piękny zapach, naprawde warto spróbować ;)

    Pozdrawiam
    Zapraszam do mnie http://snowarskakarolina.blogspot.com/
    PS: Obserwuję, liczę na rewanż.

    OdpowiedzUsuń

KOMENTUJ. NIE OBRAŻAJ!
Nie toleruję agresji, chamstwa i wulgaryzmów!
Komentarze o takim charakterze będą usuwane.

Website Translator

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...