piątek, 21 kwietnia 2017

Trochę koreańskiej pielęgnacji. Skinfood - ryżowa maska/peeling oraz Yuia Water C Cream

Hej Kochani!
Co nieco o koreańskiej pielęgnacji wiem. Swego czasu dowiedziałam się więcej na temat różnych technik pielęgnacyjnych za sprawą książki Charlotte Cho - Sekrety urody Koreanek, o której pisałam tutaj [klik!] Oczywiście stosowałam się do zaleceń Autorki, jednak w ferworze pojawiających się co rusz nowinek kosmetycznych, porzuciłam ten sposób pielęgnacji. Ostatnio za sprawą Skinfood znów powróciłam do, nie tyle sposobu pielęgnacji, co do typu używanych kosmetyków. I tak opiszę dziś Wam Skinfood Rice Mask Wash Off (to bardziej peeling niż maska) oraz Yuja Water C Cream. Oba kosmetyki spisuję się u mnie genialnie. Chociaż "genialnie" tutaj to i tak słabe określenie :) Zapraszam!
Info od Producenta: 
Rice Mask Wash Off - maska z dodatkiem odżywczego ekstraktu z ryżu. Pozostawia skórę miękką i pełną blaski. Odżywczo-wybielająca. Rozświetla, nawilża, działa kojąco na skórę.
Yuja Water C Cream - krem z dodatkiem organicznego ekstraktu i olejku z koreańskich owoców Goheung Yuja. Zatrzymuje wodę głęboko wewnątrz skóry, zapewniając jej miękkość i komfort, nawet w ekstremalnie suchych warunkach. 
Peeling/maskę dostaniemy w malutkim, 100-gramowym plastikowym słoiczku. Może się wydawać, że to naprawdę niewielkie opakowanie, ale zapewniam Was, że jest on bardzo wydajny! To za sprawą jego magicznej, bardzo puszystej i leciutkiej, acz cały czas kremowej konsystencji, w stylu ubitej śmietany. Maska zawiera malutkie drobinki ryżu, których jest niewiele, ale spełniają swoje zadanie wzorowo. Pachnie jak krem Nivea, ale jest to bardzo delikatny i przyjemny zapach.
Aby użyć maski należy zaaplikować ją na oczyszczoną skórę i delikatnie masować przez ok. 10-15 minut, po czym zmyć letnią wodą. Sposób aplikacji jest tutaj niezwykle ważny. Spotkałam się już z opiniami, że maska w ogóle nie działa, ale wątpię, czy te osoby masowały twarz przez minimum 10 minut... Używam tej maski 2 razy w tygodniu i to długie masowanie to dla mnie takie domowe SPA a dla skóry prawdziwy relaks. 
Skóra po masowaniu staje się zaczerwieniona, co oznacza, że te malutkie drobinki ryżu jednak działają :)  Jest to takie "zdrowe" zaczerwienienie a nie podrażnienie skóry. Po tak dokładnym i długim masażu skóra jest mega wygładzona i odżywiona. Wygląda po prostu na świeżą i zdrową. Efektem jestem naprawdę zachwycona i nie przypominam sobie, aby jakakolwiek maska czy peeling wywołał u mnie taki efekt!

Pojemność: 100g Cena: ok. 65zł
Dostępność: Drogerie sephora.pl
Krem zamknięty jest w uroczym słoiczku, który wydaje się niewielki, jednak mieści aż 63 ml kremu! Słoiczek jest szklany a zakrętka metalowa. Całość wygląda elegancko i gustownie, bez elementów przesadzenia.
Konsystencja kremu to dla mnie duże zaskoczenie, gdyż jest to taka zwarta i bardzo wodnista galaretka! O ile produktów Skinfood używałam już wcześniej, to kremu używam pierwszy raz i nie wiem, czy wszystkie kremy tej Marki mają identyczną konsystencję. Krem jest bardzo przyjemny w aplikacji i pomimo wodnistej konsystencji, nie wchłania się tak szybko jak woda. Na skórze widać i czuć taki przyjemny, wilgotny film. Krem pachnie równie przyjemnie, podobnie jak soczysta cytryna czy limonka. Jest to bardzo świeży i orzeźwiający zapach.
Krem daje głębokie uczucie nawilżenia i odżywienia skóry. Skóra staje się mięciutka i gładka w dotyku. W połączeniu z wcześniej użytym peelingiem/maską daje naprawdę oszałamiający efekt! Uwielbiam go za ten efekt ukojenia i świeżości. Jest naprawdę genialny, ale słowa niestety tego nie opiszą... Świetne jest to, że kremu możemy używać zarówno na dzień jak i na noc. Świetnie nadaje się pod każdy podkład. Polecam bez dwóch zdań!

Pojemność: 63ml Cena: 105zł
Dostępność: Drogerie sephora.pl
Pozdrawiam :*

8 komentarzy:

  1. U mnie w akcji jest teraz żurawinowa maseczka Skinfood. Ryżową wersję też chciałam wypróbować, ale akurat nie była dostępna, a ten krem zdecydowanie mnie kusi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widziałam właśnie, że ostatnio ją kupiłaś, ciekawa jestem czy jest tak genialna jak ryżowa :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Bardzo ciekawe kosmetyki :) Ja póki co zużywam zapasy glinek, kremów i maseczek, ale za jakiś czas muszę zrobić większe zamówienie azjatyckich kosmetyków, bo już za nimi tęsknię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale cuda! Wyglądają świetnie, uwielbiam koreańskie kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ona produkty są na mojej liście do wypróbowania, jedno co mnie smuci to te okropnie wysokie ceny na stronie sephory - z Korei wraz z wysyłką można taniej zakupić :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam kremy Skinfood :) Polecam ogórkowy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja uwielbiam kremy Skinfood! Polecam Ci ogórkowy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja podobnie jak Ty, jestem zachwycona peelingiem-maską ze Skinfooda tylko z brązowym cukrem. Po prostu cudo w pudełku. Swoje kosztuje, ale warto :) A tego kremu jeju ;) muszę spróbować .

    OdpowiedzUsuń

KOMENTUJ. NIE OBRAŻAJ!
Nie toleruję agresji, chamstwa i wulgaryzmów!
Komentarze o takim charakterze będą usuwane.

Website Translator

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...