środa, 26 listopada 2014

Porównanie - maty do ćwiczeń!



Hej Kochani!
Ostatnio da się zauważyć, czy to w prasie, telewizji, Internecie, wszechobecną potrzebę bycia fit. Jeszcze 2 lata temu nie było to tak silne zjawisko. Teraz każdy chce biegać, ćwiczyć i zdrowo się odżywiać. Bycie fit stało się modne. I bardzo dobrze, bo to zdrowa moda. Ja nie chciałam być na topie, ale po prostu poczułam potrzebę zmian w swoim organizmie. Czy to wiek, czy inne silne zmiany w moim organizmie, spowodowały, że już nie wyglądam jak w liceum – a ważyłam wtedy 49 kg i wyglądałam jak sucharek. Niestety pewnych rzeczy nie da się cofnąć, ale na pewne mamy jeszcze wpływ. Dlatego ja od pewnego czasu ćwiczę w domu. Wiadomo, że do takich ćwiczeń potrzeba nam odpowiednich butów, wygodnego funkcyjnego stroju i maty do ćwiczeń. Oczywiście wszystko miałam, aby spokojnie sobie ćwiczyć. Jednak na początku moich zmagań nie pomyślałabym, że rodzaj maty do ćwiczeń będzie miał aż takie znaczenie! Dziś tym wpisem postanowiłam pomóc osobom, które dopiero zaczynają lub odczuwają pewien dyskomfort podczas ćwiczeń. A przyznam, że problem źle dobranej maty powodował u mnie irytację i mało brakowało a przestałabym ćwiczyć. Zapraszam do dalszej części postu!
Pierwszą matą, jaką miałam w posiadaniu, była mata z pianki PVC, z materiału podobnego do mat podkładkowych pod prysznic. Kupiłam ją w Biedronce za (chyba) 35zł. Mata ta wydawała się na pozór idealna. Przywierała idealnie do podłoża (jest dosyć ciężka), nie przesuwała się podczas intensywniejszych ćwiczeń. Była miękka i elastyczna. Ja nie ćwiczę jogi, wykonuję ćwiczenia w butach, często są to bardzo intensywne ćwiczenia. Na moją ocenę miały wpływ ćwiczenia w pozycji plank na łokciach oraz podpór prosty na ramionach. Okazało się wtedy, że wypustki z maty pod wpływem  nacisku stopy w butach zdrapują się. Wydaje się to słaby argument, ale po każdych ćwiczeniach na podłodze miałam mnóstwo niebieskich resztek z maty. Naprawdę było to irytujące. Oczywiście jeśli ktoś ćwiczy jogę, czy ćwiczenia bez obuwia, to mata ta będzie dla niego odpowiednia. Dla mnie nie była.
Po drugą matę postanowiłam wybrać się do sklepu sportowego. Pooglądałam, podotykałam i  zdecydowałam się na zwykłą matę za 20zł. To mata bardziej sztywna, lekka jak piórko, grubsza, wykonana z pianki polietylenowej (tego samego materiału co karimaty). Okazała się dla mnie totalnym niewypałem. W ogóle nie przywiera do podłoża. Podczas ćwiczeń przesuwa się z ciałem. Myślałam, że materiał okaże się trwalszy od pierwszej maty, ale podczas ćwiczeń w podporze na ramionach i wykopów nogami w tej pozycji, w macie pod stopami zrobiła się dziura i to już po tygodniu ćwiczeń! Ponad to mata ta jest wąska i krótka. Po rozwinięciu z rulonu nie prostuje się, brzegi maty cały czas są wywinięte do góry, co również przeszkadza podczas ćwiczeń a sztywny materiał zdążył już popękać na brzegach w miejscu zgięć. Zdecydowanie najgorsza mata jaką miałam, więc odradzam, pomimo niskiej ceny.
Po trzecią i ostatnią matę wybrałam się do tego samego sklepu sportowego, co poprzednim razem (GoSport). Wyboru już nie miałam dużego, bo mogłam wybrać spośród trzech mat. Mogłam wybrać matę z wypustkami (moją pierwszą), matę sztywną (drugą) lub matę Nike za 80zł (natknęłam się na promocję ze 120zł). Znów podotykałam, pooglądała, ale z braku większego wyboru musiałam wybrać matę Nike. Jej pełna nazwa to Nike Fundamental Yoga Mat 3mm. Wykonana jest z 95% kauczuku butadienowo-styrenowego i 5% poliestru. Oczywiście po powrocie do domu od razu zabrałam się do ćwiczeń. Ich komfort, w porównaniu do poprzednich mat, okazał się niezastąpiony. Mata idealnie przylega do podłoża, nie przesuwa się podczas intensywnych ćwiczeń, skoków itp. Nie zdziera się, nie odstaje od podłoża. Pomimo tego, iż jest cienka, jest bardzo solidnie wykonana. Komfort ćwiczeń jest naprawdę bardzo duży. Nie musze przesuwać co chwilę maty, koncentruję się tylko na ćwiczeniach. Najczęściej ćwiczę fioletową stroną do góry :)
Na początku mojej przygody z ćwiczeniami nie zdawałam sobie sprawy, że rodzaj maty ma aż tak duże znaczenie. Okazało się, że ma i ogromnie wpływa nawet na siłę zaangażowania umysłu w ćwiczenia. Nie żałuję wydanych na odpowiednią matę pieniędzy i każdemu mogę polecić matę Nike. Z pewnością nie pożałujecie tej decyzji. Szkoda, że przed moją przygodą z ćwiczeniami nie przeczytałam podobnego postu ;)
Pozdrawiam:*

40 komentarzy:

  1. Ja mam matę z Biedronki za jakieś 20 zł i dla mnie jest idealna, ale ja najczęściej ćwiczę jogę albo pilates :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. do jogi jest idealna, ale do intensywnych ćwiczeń w obuwiu niestety nie :(

      Usuń
  2. Chyba poproszę Mikołaja o matę Nike :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam pytanie, ćwiczę jogę,ale i tak nie wybiorę pierwszej maty, nienawidzę ich... Nie wiem jak ćwiczysz, ale czy jak się spocisz to ślizgasz się na macie nr 2?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak! ona w ogóle jest jakaś niereformowalna niestety...

      Usuń
    2. Jeśli bardzo lubisz jogę i nie masz uczulenia na lateks, warto zastanowić się nad matą lateksową (np, Samurai). Ja się ślizgam okrutnie, szczególnie przy psie z głową do dołu, więc postanowiłam kupić naprawdę dobrą matę. Minusem jest to, że nie można jej używać na dworze, w pełnym słońcu. No i trzeba pamiętać o delikatnym wypraniu maty, bo inaczej na każdej się będziesz ślizgać :)

      Usuń
    3. na lateks nie mam uczulenia, ale jogi też nie ćwiczę :) ale przy następnej okazji rozejrzę się za matą lateksową, pomacam i zobaczę wtedy ::)

      Usuń
    4. To właściwie było do nefertari :) Wg mnie, taka mata lateksowa jest fajna dla osób, które się ślizgają, ale przy fitnessie z pewnością można kupić coś tańszego :) Ja swoją matę kupiłam w sklepie internetowym z akcesoriami do jogi, bo uparłam się na konkretny model. Nie widziałam takiej maty w sklepie stacjonarnym, ale muszę przyznać, że nie szukałam jakoś szczególnie wytrwale. Do fitnessu mam zwykłą, tanią matę no name, ale i tak wolę ćwiczyć na dywanie :)

      Usuń
  4. Miałam Twoją matę nr 2 i mogę o niej powiedzieć dokładnie to samo co ty :P

    OdpowiedzUsuń
  5. ja mam mate z chinskiego sklepu za ok. 10 zl, jest bardzo podobna do maty Nike, tylko nieco za krotka, ale ja tam narazie nie narzekam, jesli i dalej bede cwiczyc to moze sobie kupie cos lepszego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja krótkiej nie mogę mieć, bo będzie nieodpowiednia do moich ćwiczeń niestety...

      Usuń
  6. ja kupowałam swoją matę do jogi w specjalnym sklepie do jogi i jest cudowna, ale ja i tak się po niej ślizgam (rozjeżdżam się przy psie, czy nogi mi uciekają przy wojownikach), ćwiczyłam na wieeeeelu matach i najlepsza do tej pory była mata millenium

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a będzie trwała do ćwiczeń z obuwiem, nie stanie się jej nic?

      Usuń
  7. Czasem lepiej zainwestować i mieć coś konkretnego ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie! i najczęściej po prostu trzeba zainwestować, nie ma innego wyjścia

      Usuń
  8. ja mam matę z merlin.pl za 30zl i tez dobrze się sprawdza, bardzo przypomina Twoją matę nr 3 :)
    ale zapał do ćwiczeń mi minął i mata leży a dnie szafy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Obudziłaś moje wyrzuty sumienia - bo ja zaniechałam ćwiczeń...!

    OdpowiedzUsuń
  10. miałam dwie pierwsze.
    Mi ta biedronkowa wystarcza, jednak bardzo spodobała się mojemu kotu i połowa jest wydrapana przez kocie pazurki
    drugi typ maty to lipa zupełnie, poleciała do kosza pierwszego dnia.
    muszę zaopatrzyć się tą z nike.

    OdpowiedzUsuń
  11. rzeczywiście ta mata z nike wygląda tak profesjonalnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i taka jest! podobno z reeboka też są niezłe :)

      Usuń
  12. Nominowała Cię do zabawy, zapraszam do udziału :)

    OdpowiedzUsuń
  13. A czy ta mata Nike "wycisza" skoki? Bo np. taka mata nr 1 robi trochę hałasu, gdy się po niej skacze, a ja cenię sobie spokój ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wycisza, owszem! zapomniałam o tym wspomnieć. ja często ćwiczę późnym wieczorem, kiedy domownicy już śpią :) nikogo nie budzę swoimi skokami, więc w tym kierunku super spisuje się!

      Usuń
  14. mata nike ostatnio była na przecenie w martes sport za 79 zł , szkoda że nie wzięłam, mam mate z rossmann taką jak z biedronki, cała jest już w strzępach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasem są też w tkmaxx w podobnych cenach :) warto zapolować na okazję, bo np. na allegro są po 130zł...

      Usuń
  15. Mata Nike znajdzie się na liście do Mikołaja,bo już miałam dwie i mam dosyć tego jak ręce mi się rozjeżdżają podczas jogi :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Z postem trafiłaś moja droga w 10! Właśnie przymierzam się do kupna i bardzo potrzebowałam informacji. Jak widzę lepiej zainwestować bo tutaj cena idzie w parze z jakością. Przynajmniej wydam więcej, ale raz a nie szukając ideału po drodze jakieś słabe maty pokupuję. Dziękuję ci bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie zdawałam sobie sprawy, że to może mieć takie znaczenie. Dla mnie zawsze mata to była mata. Ale w takim razie idę poszukać czegoś lepszego i sprawdzić jak działa :)

    OdpowiedzUsuń
  18. O bardzo fajnie przedstawione i wszystko widać, dzięki wielki już wiem, którą wybiorę dla siebie

    OdpowiedzUsuń
  19. Zgadza się, w tym przypadku cena jest gwarancją jakosci :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jakość powinna być jak najlepsza wtedy dłużej nam posłuży mata podczas ćwiczeń :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Właśnie poszukuję maty dla siebie. Miałam już taką matę nr 1 i niestety wnioski takie same - po treningu mnóstwo niebieskich kuleczek na podłodze, ubraniu, we włosach... Następnie miałam matę neoprenową - niby super, ale ślizgała się po panelach niemiłosiernie, a poza tym przy dynamicznych ćwiczeniach materiał zaczął odłazić od pianki i pózniej trudno było ustać nawet w desce po materiał się naciągał... Teraz rozglądam się za czymś innym. Bardzo podobają mi się maty TPE, ale one najczęściej określane są jako maty do jogi a nie fitnessu i zastanawiam się czy im buty nie zaszkodzą. Ktoś ma jakąś wiedzę na ten temat i mógłby doradzić?? Będę wdzięczna :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Sprzęt ma ogromne znaczenie, o czym staram się przekonywać moich podopiecznych. Wpływa nie tyle co na efekty, co na motywację do ćwiczeń. Im będzie nam wygodniej, tym lepiej. To szczególnie ważne w przypadku ćwiczeń w domu.

    OdpowiedzUsuń
  23. Dawno nie było takiego artykułu. Bardzo fajny wpis.

    OdpowiedzUsuń

KOMENTUJ. NIE OBRAŻAJ!
Nie toleruję agresji, chamstwa i wulgaryzmów!
Komentarze o takim charakterze będą usuwane.

Website Translator

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...